Zima (a właściwie jej koniec) nie musi oznaczać chodzenia tylko w dżinsach lub grubych rajstopach... Powitajmy wiosnę wskakując w szorty! Temperatura +8 stopni z pewnością temu sprzyja :) By jednak nie narażać się na przeziębienie, radzę nie rezygnować z szala i ciepłej kurtki.
Winter time doesn't mean wearing jeans or thick thights all the time. Let's say hello to Spring putting shorts on! :)
W poprzednim poście prezentowałam Wam część wiosennych inspiracji wraz z trendami. Lecz czy oznacza to, iż będziemy chodzić tylko w pastelach, a osoby, które za nimi nie przepadają od razu są skazane na bycie "niemodnymi"? Oczywiście że nie! W jednym sezonie powstaje wiele równoległych trendów, tak by każdy mógł znaleźć w najnowszych kolekcjach coś dla siebie. Jak więc kompletować garderobę na nadchodzący sezon? I czy oznacza to pozbycie się wszelkich ubrań kupionych rok, a może i 2 lata temu? Na to pytanie odpowiedź również brzmi nie. Czego więc szukać na dnie szafy lub czego możecie spodziewać się w sklepach?
Pastele.
Z pewnością królują, lecz nie są jedynym wiosennym "hitem".
Zara
Zara
Mango, Zara, Zara
Kwiatki !
Motyw, który był zeszłej wiosny i poprzedniej i poprzedniej... :) Dla nas to dobra wiadomość- to co kupiłyśmy w zeszłym roku, będziemy mogły założyć i teraz !
River Island
Mango
Zara Trf, Mango
Koronki.
River Island
Granat, czerwień, kropki, paski, czyli motyw marynarski. Ahoj !
Mango
Zara Trf, River Island
Jeśli podobają Wam się motywy marynarskie, koniecznie odwiedźcie sklep Stradivarius- spora kolekcja właśnie w tym stylu :)
Jak nie było śniegu, większość z nas nie mogła się go doczekać. Gdy w końcu spadł, zatęskniliśmy za wiosną. Tak to już z nami, ludźmi jest, że zazwyczaj chcemy tego, czego akurat nie mamy. Więc pomimo śniegu, tudzież roztopów za oknem, zaprezentuję Wam wiosenne kolekcje, czyli to, w czym prawdopodobnie będzie chodzić zdecydowana większość, już za niecałe 2 miesiące.
Bardzo pomocny okazał się dla mnie film z pokazu Chanel. Spytacie się, dlaczego Chanel, skoro wiemy, iż na ubrania sygnowane tą marką może sobie pozwolić tak niewielu ludzi. Otóż, prawda, ale... na podstawie pokazów najbardziej znanych projektantów, tworzone są kolekcje do sieciówek, które stają się dostępne dla znacznie szerszej klienteli. Co więc możemy wydedukować z tego pokazu? Co stanie się modne tej wiosny?
Po pierwsze, biel. Nie jest to żadna niespodzianka, ponieważ latem ( a kolekcje wiosenne nawiązują również do lata, jak sama nazwa wskazuje- Spring Summer 2012), biel wyjątkowo dobrze się nosi, a lansowanie czerni, mogłoby się okazać zbyt trudne.
Kolejna rzecz to koronki, falbanki, czyli wszystkie dziewczęce ozdobniki.
Kwiatki, spódnice i sukienki maxi- też znajdą swoje miejsce na półkach. Owszem, niezbyt oryginalne, ponieważ królowały poprzedniej wiosny. Cóż, może po prostu trudno zrezygnować z kwiecistego wzoru, gdy wszystko dokoła kwitnie... :)
No i oczywiście pastele. Jak już pewnie wszyscy wiedzą, pudrowy róż, jasnobłękitny, miętowy, bladożółty staną się największymi "kolorowymi" hitami tej wiosny. Niektórzy się ucieszą, inni nie, ale jedno jest pewne- bladości nie dadzą o sobie zapomnieć, co już możemy zauważyć, wchodząc do jakiegokolwiek sklepu.
Despite the fact, we still have winter and even snow outside, I want to present You the newest trends for Spring. I must admit that this short movie from Chanel show was really helpful for me, when preparing that post. You may ask, why exactly Chanel? It's generally known that hardly people can afford clothes of this exlusive brand. Well, yes, but all the collections that are going to be in chain stores are based on the shows of the greatest designers. Then, they're not original, but much more affordable.
So, what's going to be fashionable this spring? (summer)
At first, white color. I know, nothing new, but I guess it's so comfy to wear it during the summer (which we all hope to be hot and sunny) and it's so hard to make the black color desireable in the warm season, that it's an absolute must have of every summer.
Other things are lace, ruffles, all of it- very subtle and girlish.
What we can't forget about are all floral patterns, oversize skirts and dresses. It was popular the previous season as well, but... maybe it's not that easy not to put flowers into our closet when everything outside is blooming... :)
And obviously... pastels. These faded colors are going to be in every store, during the whole spring/ summer season. Some of You are delighted, some not, but one thing is sure... it'll be extremely hard to get pants, blouse or dress in garish colors :)
Po bardzo długiej nieobecności, za co bardzo Was przeprasza, lecz luty okazał się jeszcze bardziej pracowity niż styczeń, powracam z nowym, zimowym postem. Ktoś zapytał mnie, do czego nosić futrzane czapy. Otóż, do wszystkiego ! Sprawdzają się zarówno w wersji eleganckiej jak i tej bardziej na co dzień. Tutaj, raczej w tej eleganckiej, z czarnym płaszczem i kozakami za kolano.
Temperatura oscyluje już powyżej zera, dzięki czemu spokojnie możemy wskoczyć w cieńsze rajstopy i spódnicę, bez obawy, iż po 15 minutach zamarzniemy. Dlaczego spódnica? Cóż, od dawna marzyłam o skórzanych spodniach, ale z racji tego, iż idealnych nie znalazłam, z radością przyjęłam spódnicę. Może i nie jest bardziej wygodnie, ale z pewnością bardziej kobieco. No i na pewno oryginalniej, ponieważ w skórzanych czarnych spodniach chodzi już połowa Poznania :)
Idealnie skomponowała mi się do tego panterkowa koszula z żabotem oraz klasyczna marynarka- efekt tegorocznych wyprzedaży.
Życzę miłego oglądania zdjęć, a ja obiecuję, iż od zaraz zabieram się do pracy, więc na kolejny post nie będziecie już tak długo czekać. Miłego weekendu!
Sorry for not being here for so long, but February turned out to be even more absorbing than January. After that long break, I'm back with a new, another winter look. Someone asked me, what should we wear to the fur hat. Absolutely everything! It suits both: elegant and daily version. Here, rather elegant, because of a classical coat and high boots.
I don't know how it's in Your country, but in mine the temperature is now above zero, so I can easily wear thin tights and short skirt, without worrying about getting freezed. Additionally to this set, shirt with ruffle and ordinary brown jacket- got on sale.
Enjoy the pictures, and I promise You that You won't have to wait for so long for another post, cause I'm getting to work. Have a nice weekend!
Dzisiejsza stylizacja z pewnością zadowoli osoby, które nie przepadają za Emu i przesadnie wygodnymi, ciepłymi swetrami. Nie tylko zestawienie kolorów, ale także futro (sztuczne!), kozaki na wysokim obcasie oraz skórzane rękawiczki, sprawiają, iż cały zestaw wygląda dość elegancko.
Bordo to niezaprzeczalnie jeden z "najgorętszych" kolorów tej zimy, stąd też większość bordowych rzeczy pochodzi właśnie z posezonowych wyprzedaży. Po raz pierwszy prezentuję torebkę- kuferek, który pewnie wyda Wam się śmiesznie mały, jak to mój chłopak stwierdził "przypomina bardziej kosmetyczkę", ja jednak nie dałam się odwieść od zakupowego zamiaru, z czego oglądając te zdjęcia bardzo się cieszę.
Zostawiam Was z efektami naszej szybkiej, choć według mnie równie udanej sesji. Wielkie podziękowania dla fotografa, ponieważ to nie lada wyczyn wytrzymać z gołymi dłońmi na 15- stopniowym mrozie :)
All of You who didn't especially like the previous posts with Emu and warm sweaters, today- with that post- should be satisfied. Not only colors, but also fur, boots on high heels and leather gloves, make the whole look very elegant.
Burgundy color has become extremaly fashionable this winter, so I managed to get all these things on off-season sale. You also have a chance to see my new handbag for a very first time, and it may look so funny- small, but... I just couln't resist, and so I'm really glad. Enjoy the pictures and appreciate the work of the photographer,cause it's really not so easy to stand a temperature minus 15 degrees below zero with bare hands... :)
Pics- Roma JO! Photography.
coat, bag- Zara
fur, gloves- KappAhl
boots- Bata
socks- Stradivarius
dress- an old one, i just found it and remade it :)