Nadchodzi wiosna, ale nie popadajmy w panikę, jeśli nasza szafa nie jest wypełniona pastelowymi kolorami. Istnieją inne, równie ciekawe trendy. A nawet jeśli nie, zawsze można je wykreować :) Przedstawiam Wam moje Must Have na wiosnę!
Trampki!
W końcu kiedy, jeśli nie wiosną, mamy je założyć! Obowiązuje jedna zasada - im bardziej kolorowe tym lepiej. Wyjątek stanowią białe, które są po prostu urocze, więc szkoda je psuć kolorem :)
Jasne rurki
Szczerze mówiąc, gdy zobaczyłam jasnobłękitne spodnie, całkiem mi się spodobały, dopóki nie pojawiły się na co 2 blogu. "Miętowym" spodniom mówię więc zdecydowanie "nie", natomiast sama zdecyduję się na te w kolorze białym. Są o wiele bardziej praktyczne, pastele za rok mogą wyjść z mody, a biały kolor latem jest zawsze ok! Z czym mi się takie spodnie kojarzą? Pamiętacie scenę tańczącej Baby na moście w "Dirty Dancing"? Wysoki stan, długość 7/8, do tego trampki... to jest to!
Pastele.
No dobrze, coś dla zwolenników wyblakłych kolorów. Jeśli pastele, to według mnie najlepiej sprawdzą się na koszulach, bluzkach czy sukienkach. Ja już wcześniej pisałam, z pewnością znajdziecie coś w swoich szafach :)
Białe buty?
Tak, czemu nie! Zainspirował mnie pokaz wiosenny Chanel, ale by nie wyglądały zbyt tandetnie i nadawały się raczej do chodzenia w ciągu dnia, zdecyduję się na grubszy obcas, nie- szpilki. W końcu też przydałyby mi się wysokie buty, w których można chodzić dłużej niż 4 godziny. Nie oszukujmy się, szpilki, choć nie wiadomo jak wyprofilowane, nie należą do najwygodniejszych.
Kolejną rzeczą, za którą warto się już rozglądać to strój kąpielowy. Wiem, w końcu dopiero kwiecień, ale rzeczy coraz szybciej wchodzą do sklepów, a co za tym idzie- wychodzą. Rok temu szukając bikini w czerwcu miałam spory problem. (nie znalazłam wcale;))
Czy Wy również macie swoje Must Have tej wiosny? Tylko pastele, czy może jakieś żywsze kolory? :)