wtorek, 8 listopada 2011

Autumn leaves...

Jeszcze do niedawna jesień była według mnie najgorszą z możliwych pór roku. Kojarzyła mi się wyłącznie z zimnem, szarością i chlapą. Jednak, podczas ostatnich długich spacerów, zmieniłam swoje zdanie o 180 stopni. Zachwyciły mnie kolorowe liście, rześkie powietrze, a nawet mgła o poranku, czasami utrzymująca się do południa. Dostrzegłam również, że jesień to nieograniczone możliwości w świecie mody. Pozwala nam na noszenie zarówno kozaków, jak i czółenek, trampek, czy kaloszy. Na wierzch możemy zarzucić skórzaną kurtkę, płaszcz lub tylko sweter. Czapka, w przeciwieństwie do zimy, nie jest koniecznością, lecz jedynie opcjonalnym dodatkiem. Ubierając się rano, nie musimy zakrywać połowy twarzy szalem, lecz tylko zawiązać wokół szyi apaszkę. I właśnie za to pokochałam jesień ! Nieograniczone możliwości wierzchnich stylizacji... A jak wygląda moja, przekonajcie się na zdjęciach.






















Fot. Roma JO! Photography.

sweter- z szafy mamy
szal- Reserved
kozaki- Bata
tunika- BCBG

Owa "tunika" jest tutaj wyłącznie bazą, ale tak naprawdę to przepiękna  mała czarna, już wkrótce zobaczycie ją w roli głównej :)

24 komentarze:

  1. Rewelacja, sweter jest niesamowity;p

    OdpowiedzUsuń
  2. to sweter?a ja myślałam, że płaszcz i właśnie miałam napisać, że bardzo mi się podoba, zwłaszcza oryginalny kolor :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiem, tylko cena jest dość duża, a kupiony w Anglii był tańszy, tylko, że znajoma się pomyliła i wzięła Japońskiego. Jednak nie jest tak źle jak się wydaje, zawsze marzyłam o choć jednym wydaniu, to teraz mam, ale angielskie wstawki tez są;p

    OdpowiedzUsuń
  4. cudownie wygladasz ;) uwielbiam takie odcienie niebieskiego, fioletu, purpury, a jeszcze na tle jesiennych liści, miodzio :]

    OdpowiedzUsuń
  5. ani składu ani ładu...

    OdpowiedzUsuń
  6. Klasycznie, bez zbednej ekstrawagancji, bo nie prtzepadam za nim, za to cenie bardzo minimalizm. A zakupy robione na szybko, ale o dziwo rzucały mi sie w ręce same te rzeczy więc jest okej.

    ps. cudne rajtki masz!;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetne zdjęcia i stylizacja. Sweterek wygląda bajecznie no i te rajstopy!! Bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  8. mi się podoba, płaszczyk jest bardzo fajny ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. świetny sweter! połączenie kolorów również bardzo mi się podoba-sama bym o takim pewnie nie pomyślała

    OdpowiedzUsuń
  10. W pierwszej chwili myślałam, że to płaszcz ;) świetne rajstopy :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam takie same odczucia;) w tym roku jesień jest cudowna...świetny zestaw!

    OdpowiedzUsuń
  12. Super ! Bardzo ładne kolory. Świetny sweter i szal. :)

    Dziękuje za odwiedziny na moim blogu i zapraszam ponownie. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja także w tym roku, w takim właśnie wydaniu polubiłam jesień. I daje dużo możliwości stylizacji, tak jak piszesz. Wyglądasz bardzo fajnie. Odważna długość sukienki, ale w takim wydaniu jak widać wyżej - kozaki i nieco kryjące rajstopy - wygląda to, moim zdaniem, interesująco ale nie wulgarnie;)

    Zapraszam!

    OdpowiedzUsuń
  14. świetne zdjęcia + cudowny outfit :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Jeżeli rzeczywście jesteś gotowa na krytykę...
    uważam, że źle dobierasz kolory i materiały, a Twoim tekstom brakuje jakiegokolwiek polotu.

    OdpowiedzUsuń
  16. śliczna z Ciebie dziewczyna:) i świetnie wyglądasz:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Hi !!
    amazing outfit, i love the colour of the scarf !!, and the cardigan it's great i love it !!
    kisses

    OdpowiedzUsuń
  18. Dziękuję za wszystkie komentarze, również te krytyczne, może pomogą mi ulepszyć bloga. Na jedną kwestię, aż muszę odpowiedzieć : uważam że w modzie XXI wieku, nie można powiedzieć że coś "nie pasuje". Moda polega na tym, by łączyć nowe kolory, materiały, bawić się nią. Może jeszcze 20 lat temu nikt nie połączyłby fioletu z żółcią, czerwieni z różem, a teraz ? Wystarczy obejrzeć kolekcje Wiosna 2011. Ale rozumiem, że niektórzy dopiero wtedy coś założą, jak pojawi się na półce w sieciówkach.

    OdpowiedzUsuń
  19. wiesz nie chodzi o to, czy coś jest w sieciówce czy nie... aby sprecyzować: pewne odcienie kolorów po prostu źle razem wyglądają i nie ważne czy są markowe czy z second-handów. jeżeli rzeczywiście tak oglądasz te wszystkie "kolekcje" to powinnaś wiedzieć, że moda ma swoje pewne granice... a gdy te granice się zacierają powstaje kicz i jedynym powodem, dla którego dana kolekcja odnosi jako-taki sukces jest nazwisko projektanta.
    Twój strój mogę tylko skomentować tak: bieda z nędzą po wsi pędzą.

    OdpowiedzUsuń
  20. No cóż... przykro mi, iż ta stylizacja nie przypadła Ci do gustu. Jednak coś w moim blogu musi Ci się podobać, skoro zajrzałaś tu ponownie. W najgorszym wypadku po prostu lubisz ze mną dyskutować. Też dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Przepiękne zdjęcia! Co do anonimów - u mnie piszą identyczne rzeczy ;D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Aby komentować, nie trzeba mieć konta na bloggerze, zachęcam więc wszystkich! Dzięki Wam, blog może stać się lepszy!