Jeszcze do niedawna jesień była według mnie najgorszą z możliwych pór roku. Kojarzyła mi się wyłącznie z zimnem, szarością i chlapą. Jednak, podczas ostatnich długich spacerów, zmieniłam swoje zdanie o 180 stopni. Zachwyciły mnie kolorowe liście, rześkie powietrze, a nawet mgła o poranku, czasami utrzymująca się do południa. Dostrzegłam również, że jesień to nieograniczone możliwości w świecie mody. Pozwala nam na noszenie zarówno kozaków, jak i czółenek, trampek, czy kaloszy. Na wierzch możemy zarzucić skórzaną kurtkę, płaszcz lub tylko sweter. Czapka, w przeciwieństwie do zimy, nie jest koniecznością, lecz jedynie opcjonalnym dodatkiem. Ubierając się rano, nie musimy zakrywać połowy twarzy szalem, lecz tylko zawiązać wokół szyi apaszkę. I właśnie za to pokochałam jesień ! Nieograniczone możliwości wierzchnich stylizacji... A jak wygląda moja, przekonajcie się na zdjęciach.
Fot. Roma JO! Photography.
sweter- z szafy mamy
szal- Reserved
kozaki- Bata
tunika- BCBG
Owa "tunika" jest tutaj wyłącznie bazą, ale tak naprawdę to przepiękna mała czarna, już wkrótce zobaczycie ją w roli głównej :)
Rewelacja, sweter jest niesamowity;p
OdpowiedzUsuńto sweter?a ja myślałam, że płaszcz i właśnie miałam napisać, że bardzo mi się podoba, zwłaszcza oryginalny kolor :)
OdpowiedzUsuńWiem, tylko cena jest dość duża, a kupiony w Anglii był tańszy, tylko, że znajoma się pomyliła i wzięła Japońskiego. Jednak nie jest tak źle jak się wydaje, zawsze marzyłam o choć jednym wydaniu, to teraz mam, ale angielskie wstawki tez są;p
OdpowiedzUsuńcudownie wygladasz ;) uwielbiam takie odcienie niebieskiego, fioletu, purpury, a jeszcze na tle jesiennych liści, miodzio :]
OdpowiedzUsuńani składu ani ładu...
OdpowiedzUsuńKlasycznie, bez zbednej ekstrawagancji, bo nie prtzepadam za nim, za to cenie bardzo minimalizm. A zakupy robione na szybko, ale o dziwo rzucały mi sie w ręce same te rzeczy więc jest okej.
OdpowiedzUsuńps. cudne rajtki masz!;)
srednio max!
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia i stylizacja. Sweterek wygląda bajecznie no i te rajstopy!! Bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńślicznie :)
OdpowiedzUsuńmi się podoba, płaszczyk jest bardzo fajny ;)
OdpowiedzUsuńświetny sweter! połączenie kolorów również bardzo mi się podoba-sama bym o takim pewnie nie pomyślała
OdpowiedzUsuńW pierwszej chwili myślałam, że to płaszcz ;) świetne rajstopy :)
OdpowiedzUsuńMam takie same odczucia;) w tym roku jesień jest cudowna...świetny zestaw!
OdpowiedzUsuńcudowny sweter!!! :)
OdpowiedzUsuńSuper ! Bardzo ładne kolory. Świetny sweter i szal. :)
OdpowiedzUsuńDziękuje za odwiedziny na moim blogu i zapraszam ponownie. Pozdrawiam.
Ja także w tym roku, w takim właśnie wydaniu polubiłam jesień. I daje dużo możliwości stylizacji, tak jak piszesz. Wyglądasz bardzo fajnie. Odważna długość sukienki, ale w takim wydaniu jak widać wyżej - kozaki i nieco kryjące rajstopy - wygląda to, moim zdaniem, interesująco ale nie wulgarnie;)
OdpowiedzUsuńZapraszam!
świetne zdjęcia + cudowny outfit :D
OdpowiedzUsuńJeżeli rzeczywście jesteś gotowa na krytykę...
OdpowiedzUsuńuważam, że źle dobierasz kolory i materiały, a Twoim tekstom brakuje jakiegokolwiek polotu.
śliczna z Ciebie dziewczyna:) i świetnie wyglądasz:)
OdpowiedzUsuńHi !!
OdpowiedzUsuńamazing outfit, i love the colour of the scarf !!, and the cardigan it's great i love it !!
kisses
Dziękuję za wszystkie komentarze, również te krytyczne, może pomogą mi ulepszyć bloga. Na jedną kwestię, aż muszę odpowiedzieć : uważam że w modzie XXI wieku, nie można powiedzieć że coś "nie pasuje". Moda polega na tym, by łączyć nowe kolory, materiały, bawić się nią. Może jeszcze 20 lat temu nikt nie połączyłby fioletu z żółcią, czerwieni z różem, a teraz ? Wystarczy obejrzeć kolekcje Wiosna 2011. Ale rozumiem, że niektórzy dopiero wtedy coś założą, jak pojawi się na półce w sieciówkach.
OdpowiedzUsuńwiesz nie chodzi o to, czy coś jest w sieciówce czy nie... aby sprecyzować: pewne odcienie kolorów po prostu źle razem wyglądają i nie ważne czy są markowe czy z second-handów. jeżeli rzeczywiście tak oglądasz te wszystkie "kolekcje" to powinnaś wiedzieć, że moda ma swoje pewne granice... a gdy te granice się zacierają powstaje kicz i jedynym powodem, dla którego dana kolekcja odnosi jako-taki sukces jest nazwisko projektanta.
OdpowiedzUsuńTwój strój mogę tylko skomentować tak: bieda z nędzą po wsi pędzą.
No cóż... przykro mi, iż ta stylizacja nie przypadła Ci do gustu. Jednak coś w moim blogu musi Ci się podobać, skoro zajrzałaś tu ponownie. W najgorszym wypadku po prostu lubisz ze mną dyskutować. Też dobrze :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia! Co do anonimów - u mnie piszą identyczne rzeczy ;D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!