środa, 2 listopada 2011

weekend.

Mój profesjonalny fotograf się rozchorował, dlatego też, poniższe zdjęcia zostały zrobione podczas popołudniowego spaceru z moim M. Jak to zazwyczaj ze spacerami bywa, obowiązkowe są wygodne buty. Te zaprezentowane tutaj, nabyłam całkiem niedawno i pomimo dość wysokiego klinu, są strasznie wygodne. Kolejną rzeczą, która jest dla mnie nieodłącznym elementem udanego spaceru to brak ciążącej na ramieniu torebki, stąd też jej brak w owej stylizacji. Ciepłą jesienią uwielbiam nosić grube swetry, dlatego też postanowiłam zrezygnować z jakiejkolwiek kurtki, a zabrać natomiast ze sobą czapkę i szal. Mam nadzieję że zestaw, choć niezbyt skomplikowany, przypadnie Wam do gustu.














sweter- Orsay
jeansy, czapka, szal- H&M
buty- Talażka

8 komentarzy:

  1. Bardzo przyjemny autfit, podobają mi się kozaczki i czapka;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Swietny sweter!!On tu gra pierwsze skrzypce:) Pozdrawiam i zapraszam do mnie www.saymejustine.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo fajna stylizacja, rozweseliłabym ją jednak jednym kolorowym dodatkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. wyglądasz bardziej przeciętnie niż połowa lasek w Poznaniu

    OdpowiedzUsuń
  5. świetnie wyglądasz w szarych kolorach!:) bardzo fajna stylizacja ale osobiście jestem za zmianą butów, które są średnie. Ogólnie ekstra!

    OdpowiedzUsuń

Aby komentować, nie trzeba mieć konta na bloggerze, zachęcam więc wszystkich! Dzięki Wam, blog może stać się lepszy!